Informacje ogólne:

Identyfikator 
Sto_zlotych
Typ materiału 
Etiuda fabularna
Rok produkcji 
1957
Długość materiału 
00:07:33
Nośnik wyjściowy 
taśma 35mm
Kolor 
czarno-biały
Dźwięk 
udźwiękowiony
Uwagi 

Prawa autorskie:

Właściciele:
PWSFTviT

Profil na Filmpolski.pl:

Sto złotych

Opisy:

Klientka sklepu z zabawkami oskarża dziesięciolatka o kradzież stu złotych. Kierownik przesłuchuje podejrzanego, jego młodszą siostrę oraz ekspedientkę, dzięki czemu udaje mu się ustalić co zaszło.

Sekwencje:

SEKWENCJA 1 Sklep z zabawkami. Do lady zbliża się mała dziewczynka, przysuwa twarz do wentylatora. Za ladą stoją rzędy półek zastawionych zabawkami. Starszy chłopiec ciągnie dziewczynkę za rękę. Sam wpatruje się w niewielką kolejkę otoczoną z każdej strony szybkami. W tle rozlegają się dźwięki rozmowy ekspedientki z klientką. Ta pierwsza próbuje w jak najlepszym świetle przedstawić kolejne produkty z zabawkowego asortymentu, zaczynając od katarynki - klientka okazuje się jednak bardzo wybredna. Chłopiec tymczasem przygląda się modelom samochodów. Sprzedawczyni sięga po plastikowego pieska, stojącego na pudełku opisanym: „PORYWAJĄCA ZABAWKA dynamiczna dla dzieci i starszych”. Prowadzony na sznurku piesek przebiera łapkami po ladzie. Klientka krytykuje jego wygląd i życzy sobie prezentacji figurki kotka. Nie daje się przekonać ekspedientce przekonującej o wyższości pieska nad kotkiem i pyta o cenę kotka.. Podaje banknot i bierze do ręki zabawkę, próbując ją nakręcić. Natychmiast się zniechęca, wołając, że zabawka jest zepsuta. Dziewczynka odsuwa się od chłopca wpatrzonego w kolejkę. Sprzedawczyni bez trudu nakręca kotka, w tym samym momencie klientka zaczyna krzyczeć - zginęło jej sto złotych. Przywołuje wychodzącego właśnie z biura kierownika sklepu, trzymającego plik dokumentów. Rozlega się dziecięcy krzyk. Po chwili klientka ciągnie chłopca za rękę w kierunku kierownika; chłopiec i dziewczynka trzymają się za ręce. Oburzona klientka tłumaczy, że położyła na ladzie sto złotych, a chłopiec je ukradł - uciekał, ale w ostatniej chwili udało jej się go złapać. Dziewczynka zaczyna płakać. Kierownik pyta kobietę, czy widziała moment kradzieży, kobieta zaprzecza, nie ma jednak wątpliwości co do winy chłopca. Chłopiec milczy, spuściwszy wzrok, dziewczynka mówi przez łzy, że powie wszystko swojej mamie. Podczas gdy klientka krzyczy na chłopca, kierownik stara się uspokoić sytuację, zaczynając od wyproszenia pozostałych klientów i poproszenia ekspedientki o zamknięcie stoiska. Mężczyzna dopytuje, gdzie dokładnie leżały pieniądze, zirytowana klientka postanawia opuścić sklep, mówiąc, że nie ma czasu na śledztwa. Prychając, kieruje się do wyjścia, złorzecząc na sklep. Inna klientka narzeka na to, że tamta się pcha. Kierownik pyta chłopca o wiek. Dowiaduje się, że ma dziesięć lat, a dziewczynka to jego czteroletnia siostra. Dziesięciolatek nie odpowiada na pytanie, dlaczego wziął pieniądze, mężczyzna pyta więc sprzedawczynię, czy wcześniej zauważyła rodzeństwo w sklepie. Kobieta zaprzecza i poprawia mierzwione przez podmuchy powietrza włosy. Następnie podaje zapłakanej czterolatce cukierka. Chłopiec wyjaśnia, że przyszedł popatrzeć na zabawki. Jego siostra podchodzi do lady i bierze cukierka. Mężczyzna gładzi dziewczynkę po głowie i pyta ekspedientkę, gdzie właściwie leżały pieniądze. Postanawia przeprowadzić eksperyment: najpierw prosi kobietę o wyjęcie z kasy stuzłotowego banknotu, następnie dziewczynkę o sięgnięcie po leżące na ladzie pieniądze. Dziecko nie chce tego zrobić. Sprzedawczyni podsuwa jednak przełożonemu pomysł, podając mu zabawkę - skaczącą na sznurku żabkę, którą mężczyzna kładzie na banknocie. Dziewczynka bezskutecznie próbuje po nią sięgnąć - jest za niska. Kierownik ustala, gdzie w momencie zajścia stała ekspedientka. Kiedy kobieta obraca się, aby pokazać, w którym miejscu i w jakiej pozycji się znajdowała, podmuch powietrza z wentylatora przesuwa sto złotych na ladzie. Kobieta poprawia fryzurę, oboje orientują się wówczas, co musiało się wydarzyć. Obserwują, jak zdmuchnięty banknot kilkakrotnie zmienia położenie, lądując wreszcie u stóp czterolatki, która podnosi go i podaje bratu. Chłopiec przekazuje pieniądze mężczyźnie i potwierdza, że dała mu je dziewczynka, nie widział jednak, skąd je wzięła. Wyjaśnia, że nie powiedział o tym kobiecie, ponieważ chronił siostrę. Kierownik wyciera chusteczką zapłakaną twarz dziesięciolatka, młodszemu dziecku podając żabkę na sznurku. Następnie pozwala rodzeństwu wyjść, zabiera swoje dokumenty i opuszcza sklep. Sprzedawczyni przenosi wentylator na skraj lady. Muzyka instrumentalna.

Słowa kluczowe:

  • BANKNOT

  • BRAT

  • DZIECI

  • KLIENTKA

  • KRADZIEŻ

  • PIENIĄDZE

  • RODZEŃSTWO

  • SIOSTRA

  • SKLEP

  • SPRZEDAWCZYNI

  • WENTYLATOR

  • ZABAWKA

Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies
Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Pliki cookies stosujemy w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności.
Akceptuję pliki cookies z tej strony
x